Ten wpis nie będzie o czymś co zrobiliśmy (choć może tak) tylko o kawusi. Dziś kawunia u mnie troszkę później niż zwykle. Uwielbiam tą z expresu z pianką w ulubionej filiżance i na podkładce
zrobionej przez mężulka. Przedstawię dziś trzech członków naszej rodzinki
bo pewnie często się tu będą pojawiać abyście ich znali.
Tygrysy moje czyli Majeczka ta czarno-ruda i Zuluś ten czarno-biały czekają aż Pancia raczy dać im troszkę mlesia
A to trzecia mieszkanka naszego zwariowanego domu Nandi na dzisiejszym spacerku z powodu, którego kawa dziś trochę później
Kamila :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Kochani za odwiedziny i pozostawiony komentarz :) Z wielką radością czytam je wszystkie :) Miłego dnia :)