Mój Mąż ma manie zbieractwa
i chyba mnie ją zaraził. Gdziekolwiek jak usłyszy, że sąsiad czy
rodzina zaczyna porządki w domu czy w komórkach to On się zjawia jako
pierwszy i wszystko przegląda co ma być wyrzucone bo może coś mu się
przyda. I taka sytuacja miała miejsce wczoraj. Byliśmy u rodziców i tato
zamówił kontener do generalnych porządków i oczywiście My musieliśmy
przy nich być. Tym razem ja sobie coś wypatrzyłam takie oto stare płytki,
leżące pod drzewem kilka lat. A co śmieszniejsze to przechodziłam koło
nich wcześniej z milion razy ale dopiero wczoraj do mnie przemówiły. Wpadłam na pomysł, że będą świetne jako podstawki np. pod gorący garnek
czy inną rzecz. Dziś zabrałam się za malowanie i już niedługo Wam
pokażę jaki będzie efekt końcowy. A na dodatek jeszcze powiem, że Mąż dziś był przy porządkach u sąsiada i
udało mu się kupić skuter za 50 zł do remontu aby żonka mogła jeździć
do sklep.
Kamila :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Kochani za odwiedziny i pozostawiony komentarz :) Z wielką radością czytam je wszystkie :) Miłego dnia :)