Witajcie
Zrobiłam coś dla siebie.
Od bardzo, bardzo dawna nic takiego nie powstało.
Mam fioła na punkcie kolczyków.
I mam ich na prawdę bardzo bardzo dużo.
A ponieważ wieszak na nie mam zrobiony przez Jarcia w garderobie na piętrze,
to te na co dzień które nosiłam leżały na dole.
I nie ukrywam, że się wkurzał jak widział je wszędzie.
Kiedyś mi powiedział:
"Kotuś zorganizuj sobie coś na te co dzienne kolczyki,
aby były pochowane".
I za którymś razem jak byliśmy w sklepie,
to wybrał taką większą szkatułkę na nie właśnie.
Zabrałam ją do rodziców i tak sobie leżała.
Aż przyszedł ten dzień i postanowiłam ją zrobić.
Może dlatego, że On mnie o to prosił,
a może dlatego, że chcę już wrócić do nas do domu.
Sama nie wiem.
Ale zabrałam się za nią i szybko ją ukończyłam.
Choć szybko jest to pojęcie względne.
Bo teraz każda rzecz, którą robię trwa bardzo długo.
To niby takie proste decu.
Farba kredowa, serwetka i paćkanie białą farbą suchym pędzle,.
Kilka wycisków z foremek.
Do tego stary uchwyt do mebli i nóżki.
A wygląda to wszystko jak dla mnie idealnie.
Te kolory to cała ja.
Wiecie co przetrwać swoje 40 urodziny bez Niego
było na prawdę cholernie ciężko.
Nie chciałam żadnego obchodzenia tego dnia.
Jednak dla moich przyjaciół i rodziny nie wchodziło to w grę.
Zjawili się wszyscy, był tort i odśpiewali sto lat a ja ryczałam.
Natomiast dziś poczułam tak namacalnie jego nie obecność.
Byłam u lekarza, niby taka zwykła wizyta.
Ale okazało się, że są studenci i jest spotkanie z ważnym profesorem.
I wychodząc z gabinetu Jego nie było.
Dostałam wynik biopsji i nie miałam komu jej pokazać.
Tzn była przyjaciółka,
ale to nie to samo.
To On jeździł ze mną zawsze do lekarzy,
i był zawsze na bieżąco.
A dziś Go nie było.
Dotarło do mnie, że teraz z tym wszystkim jestem sama.
Chciałabym poczuć Cię jeszcze raz
Jeszcze raz poczuć Twój zapach
Jeszcze raz poczuć Twój dotyk
Dotknij mnie jeszcze raz
Spraw bym znów oszalała z miłości
To mi wystarczy, jeszcze raz
Powinieneś powstrzymać moje łzy
Nasz dom powinien być znów wypełniony Twoim śmiechem
Jeszcze raz wyciągnij ręce
Jeszcze raz mnie przytul
Dotknij mnie jeszcze raz
Spraw bym jeszcze raz zobaczyła w Tobie siebie
Istnieję tylko wtedy, gdy jesteś przy mnie
Jeszcze raz i tyle starczy, jeszcze raz.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze.
Kamila
Od bardzo, bardzo dawna nic takiego nie powstało.
Mam fioła na punkcie kolczyków.
I mam ich na prawdę bardzo bardzo dużo.
A ponieważ wieszak na nie mam zrobiony przez Jarcia w garderobie na piętrze,
to te na co dzień które nosiłam leżały na dole.
I nie ukrywam, że się wkurzał jak widział je wszędzie.
Kiedyś mi powiedział:
"Kotuś zorganizuj sobie coś na te co dzienne kolczyki,
aby były pochowane".
I za którymś razem jak byliśmy w sklepie,
to wybrał taką większą szkatułkę na nie właśnie.
Zabrałam ją do rodziców i tak sobie leżała.
Aż przyszedł ten dzień i postanowiłam ją zrobić.
Może dlatego, że On mnie o to prosił,
a może dlatego, że chcę już wrócić do nas do domu.
Sama nie wiem.
Ale zabrałam się za nią i szybko ją ukończyłam.
Choć szybko jest to pojęcie względne.
Bo teraz każda rzecz, którą robię trwa bardzo długo.
To niby takie proste decu.
Farba kredowa, serwetka i paćkanie białą farbą suchym pędzle,.
Kilka wycisków z foremek.
Do tego stary uchwyt do mebli i nóżki.
A wygląda to wszystko jak dla mnie idealnie.
Te kolory to cała ja.
Wiecie co przetrwać swoje 40 urodziny bez Niego
było na prawdę cholernie ciężko.
Nie chciałam żadnego obchodzenia tego dnia.
Jednak dla moich przyjaciół i rodziny nie wchodziło to w grę.
Zjawili się wszyscy, był tort i odśpiewali sto lat a ja ryczałam.
Natomiast dziś poczułam tak namacalnie jego nie obecność.
Byłam u lekarza, niby taka zwykła wizyta.
Ale okazało się, że są studenci i jest spotkanie z ważnym profesorem.
I wychodząc z gabinetu Jego nie było.
Dostałam wynik biopsji i nie miałam komu jej pokazać.
Tzn była przyjaciółka,
ale to nie to samo.
To On jeździł ze mną zawsze do lekarzy,
i był zawsze na bieżąco.
A dziś Go nie było.
Dotarło do mnie, że teraz z tym wszystkim jestem sama.
Chciałabym poczuć Cię jeszcze raz
Jeszcze raz poczuć Twój zapach
Jeszcze raz poczuć Twój dotyk
Dotknij mnie jeszcze raz
Spraw bym znów oszalała z miłości
To mi wystarczy, jeszcze raz
Powinieneś powstrzymać moje łzy
Nasz dom powinien być znów wypełniony Twoim śmiechem
Jeszcze raz wyciągnij ręce
Jeszcze raz mnie przytul
Dotknij mnie jeszcze raz
Spraw bym jeszcze raz zobaczyła w Tobie siebie
Istnieję tylko wtedy, gdy jesteś przy mnie
Jeszcze raz i tyle starczy, jeszcze raz.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze.
Kamila
Wspaniale, że zrobiłaś coś dla siebie bo twój mąż na pewno by tego chciał. Szkatułka jest śliczna i zawsze ilekroć ją dotkniesz by wyjąć z niej kolczyki pomyślisz o nim . Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękna szktułka na kolczyki, jesteś bardzo utalentowana :)
OdpowiedzUsuńWspaniała praca, widać, ze tam serce włożyłas :) Jest przepiękna, subtelna i klimatyczna no i będzie w niej zawsze to Wasze wspólne wspomnienie :)
OdpowiedzUsuńJest idealna pod każdym względem. Kolory, wzór, nóżki... wszystko jest idealne. Jarek pewnie, by tego chciał. Otacza Cię miłością ze wszystkich stron. Mam nadzieję, że jesteś zdrowa, bardzo tego życzę. <3 Piszesz bardzo emocjonalnie, dobrze, że to robisz. Tulę mocno. <3
OdpowiedzUsuńSzkatułka jest piękna, ale Twój past.... po prostu bardzo się wzruszyłam... Życzę Ci dużo siły i wytrwałości, Twój "Anioł" czuwa nad Tobą i jest blisko, mimo, że go nie widzisz... Trzymaj się i nie poddawaj, pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńJest przepiękna poprostu cudowna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
Karina
Bardzo piękne pudełeczko!
OdpowiedzUsuńJest przepiękna i bardzo romantyczna.
OdpowiedzUsuńKochana, przytulam mocno...
Prześliczna, zachwycająca szkatułka! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńThis is so gorgeous!! You decorated it beautifully!! Have a great weekend!! Big hugs :)
OdpowiedzUsuńLisa
A Mermaid's Crafts
Małe dzieło sztuki, Kamilko!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :-)
What a box beauty!
OdpowiedzUsuńI love that range of colors that you have combined so delicately with the flowers and the moldings.
A big job,Kamila!
Hugs from Seville.
Szkatułka śliczna.
OdpowiedzUsuńNauczyć sie żyć samej nie jest łatwo.
pozdrawiam
Preciosa amiga, la has hecho muy linda.
OdpowiedzUsuńBesos
Przepiekne dzieło!
OdpowiedzUsuńWspieram ciepłymi myslami :)
Cudowna szkatułka :)
OdpowiedzUsuńKochana nie wiem jak to wyszło a wiem że pisąłam z tel ale mojego kom nie ma. Życzenia co prawda bardzo spóźnione ale wszystkiego co najlepsze dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńWspaniała szkatułka i te nóżki-dodają jej uroku ale i takiej trochę starości.
Masz teraz ład w kolczykach, Jarcio miał racje że kupił szkatułkę bo wyszła świetnie i masz ład i porządek w kolczykach:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
Szkatułka przepiękna!!! Też te kolory do mnie przemawiają:)
OdpowiedzUsuńMocno spóźnione życzenia urodzinowe. Niech w Twym życiu zagoszczą jeszcze dni pełne słońca. Z całego serca życzę!!!
Ps.Jestem rok starsza;)
praca jest prześliczna, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCudowna, romantyczna szkatułka! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest w każdym calu...
OdpowiedzUsuńOch jaka cudowna szkatułka :)
OdpowiedzUsuń