Witajcie :)
Nareszcie powstał mój pierwszy jesienny wianuszek.
Od dłuższego czasu się za niego zabierałam.
Chodząc po lesie materiały na niego zbierałam.
Na początku chciałam podstawę kupić wiklinową ale mąż stwierdził, że sam mi uplecie z gałązek.
Więc jest calusieńki zrobiony przez Nas.
Takie Nasze DIY :)
Wszystkie materiały użyte są przedstawione na zdjęciu.
Podstawa z gałązek z lasu oczywiści.
Następnie pozostałość po worku jutowym pocięłam na paski i opkleiłam.
A później to już zabawa z liśćmi, kasztanami i żołędziami.
Pierwszy raz taki robiłam i jestem zadowolona.
Ale jak to możliwe, że tyle czasu mieszkam przy lesie i na to nie wpadłam.
Dopiero pewna dobra duszyczka mi ten pomysł podsunęła i dziękuję Jej za to.
Teraz już każdej Jesieni będzie taki u Nas wisiał.
Co prawda jest zupełnie inny niż wszystkie i nie do końca przypomina koło,
ale jest to całkowicie DIY od początku do końca.
Zastanawiałam się gdzie go powieszę.
Przeważnie wiszą na drzwiach.
Ale Nasze są z tyłu działki, mało widoczne
a poza tym powstaje tam teraz ganek więc wianuszek zaraz byłby zniszczony.
Ostatecznie decyzja padła na przedpokój.
Troszkę obawiałam się czy będzie widoczny na tej czerwonej cegle.
Zdjęć robiłam co nie miara i cały czas coś mi nie pasowało.
Ale jak usiadłam do komputerka i zaczęłam je oglądać
to okazało się, że idealnie tam pasuje.
Teraz troszkę o ściance.
Ci co śledzą moje wpisy to wiedzą ale dla nowych gości mała informacja.
Domek Nasz jest stary i był całkowicie rozebrany w środku.
Domek Nasz jest stary i był całkowicie rozebrany w środku.
Małżonek mój wszystkie ścianki stawiał na nowo.
A ponieważ zakochaliśmy się w starej porozbiórkowej cegle
więc nie mogło jej zabraknąć u Nas w domu.
Jest to ścianka oddzielająca salon od przedpokoju ale zbudowana tylko do 3/4.
Ponieważ zrobiliśmy też otwartą kuchnię.
Ja jestem zachwycona tą ścianką.
A pomysł małża aby zrobić oświetlenie w cegłach wystających rewelka.
Nie ma co ukrywać ten mój chłop pomysły to ma.
Ale cicho sza bo jeszcze w piórka obrośnie ha ha ha ha :)
Jesień już na dobre zamieszkała w Naszym domu.
A jak u Was Moi mili.
Czy też już macie ją w swoich domkach.
Pochwalcie się proszę bo bardzo lubię czytać Wasze komentarze :)
Miłego dnia Wam życzę :)
Kamila :)
Przyjemny klimatyczny wianek.Piękny naturalny z owocami jesieni.Brawo dla męża za pomysł z plecionymi gałązkami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję bardzo :) Mnie również zachwycił ten jego pomysł :) a ja dołożyłam resztę :) Pozdrawiam :)
UsuńWianuszek cudowny! Delikatny i lekki.
OdpowiedzUsuńAle wiesz co... Mam podobne lampy w cegle. Tzn z cegieł. Mój Michał zrobił. :D
Sam padł z wrażenia jak zobaczył wasze.
Hi hi hi hi ja nie wiem jak to możliwe ale dzieli Nas tyle kilometrów, nigdy się nie widziałyśmy a tu tyle podobnych rzeczy mamy wspólnych :) Kochanie nic tylko musicie Nas odwiedzić koniecznie :)
UsuńPiękny i klimatyczny...
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńLubię wianki - także troszkę ich zrobiłam, jesień to idealna pora roku by zacząć z nimi zabawę :) Cegłę też lubię i ja mam kawałek w domu - tyle, że skuty tynk :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczęłam z nimi przygodę i tak szybko jej nie skończę. A cegłę uwielbiam. Pozdrawiam.
UsuńWciągająca ta zabawa z wiankami :)
UsuńOj tak tak :)
UsuńWianek wyszedł super!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i witam u siebie :)
UsuńPiękny wianuszek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie https://magia-zdobienia.blogspot.com ;)
Dziękuję :) Witam serdecznie :)
UsuńBardzo się cieszę ,że jest tak dużo "artystycznych dusz" !!!
OdpowiedzUsuńJa również :) cieszę się przeogromnie :)
Usuń