Cześć Kochani
Jak się cieszę, że mogę znów do Was napisać.
Te dwa miesiące rozłąki były dla mnie okropne.
Może nie uwierzycie ale brak kontaktu z Wami i ta niemoc to niemiłe uczucie.
A wszystko to za sprawą niedziałającego internetu.
Ale już jest i sama musiałam sobie z tym problemem poradzić.
Okazuje się, że kobieta mieszkająca sama w domku
musi radzić sobie z wieloma rzeczami, którymi wcześniej się nie zajmowała.
Ale decydując się wrócić do siebie musiałam dać radę.
Przez ten okres porobiłam troszkę rzeczy więc teraz będę Was zasypywać nimi.
Dziś kaneczka w moich kolorach.
To ostatnia ze zdobyczy z ubiegłego roku, która teraz doczekała się przemiany.
Wyciski z foremek, farba akrylowa złota, farba kredowa i serwetka.
Farbę kredową przetarłam chusteczkami dla bobasów i oczywiści polakierowałam.
Kilka z Was prosiło mnie o tutorial pod postem z aniołkami.
A więc powiem Wam, że szykuję taki.
Ze szczegółowymi zdjęciami i opisem co po kolei.
Ale musicie uzbroić się jeszcze troszkę w cierpliwość,
ponieważ naprawdę dużo się teraz dzieje.
A mianowicie całą moją głowę zaprząta choroba mojego taty.
Po raz czwarty jest znów w szpitalu i wciąż nie wiedzą co mu jest.
Tzn po raz kolejny ma wymienioną rurkę, która obchodzi przewód żółciowy,
a do tego coś pojawiło mu się na wątrobie i dziś miał przetaczaną krew.
Więc sami widzicie, problemy mnie nie omijają już od 22 sierpnia.
Tylko cały czas dochodzi coś nowego a ja się zastanawiam ile jeszcze.
A do tego szykuję się na rynek tak jak Wam już wcześniej pisałam.
Pierwszy wyjazd mam za dwa tygodnie.
Więc siedzę i wiążę te sznureczki w różnych projektach.
Oczywiście wszystkie Wam pokażę.
Nastawiłam się na samą makramę i zobaczymy jak wyjdzie.
Ona sprawia, że choć na chwilkę mogę oderwać myśli od codzienności.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze.
Teraz już mogę poodpisywać na nie wszystkie.
Jak również mogę Was poodwiedzać z czego bardzo się cieszę,
bo naprawdę się już za Wami stęskniłam.
A co u mnie prywatnie.
No cóż jest różnie,
czasem płacz, czasem odrętwienie, czasem niedowierzanie.
Cały czas chodzę na terapię i to pomaga.
Kochani miłego dnia i do szybkiego zobaczenia.
Kamila
Miło, że wróciłaś Kamilo.:) Rękodzieło też jest formą terapii. Z chęcią zapoznam się z Twoim kursem. Przesyłam moc serdeczności.
OdpowiedzUsuńWhat a delicate job, Kamila!
OdpowiedzUsuńThe combination of color and decorative motifs is elegant and exquisite.
I love turquoise so I loved it!
Greetings from Spain
Kaneczka przepiękna. Świetny ten kolor. Zdrowia dla Ciebie i Taty.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Ach, och po prostu cudo jestem zachwycona . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna praca Kamilko, dobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze jesteś. Czekam na kolejne cuda - ta kanka wyszła świetnie.
OdpowiedzUsuńWspółczuję choroby Taty - niestety taki czas przychodzi prędzej czy później.
pozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że jesteś, a pomyślałam sobie o Tobie wczoraj. Bardzo mocno życzę, by tata wyszedł z tego i czuł się dobrze. Piękną pracę wykonałaś, w ogóle radzisz sobie naprawdę dobrze. Jesteś bardzo silna. Już mnie ciekawi, co tam na te targi szykujesz. :) Pozdrawiam super serdecznie, naprawdę miło, że jesteś. :********
OdpowiedzUsuńKamilko, kanka jest zachwycająca. Życzę zdrowia dla taty i dla Ciebie siły i nadziei.
OdpowiedzUsuńTulę.
Jestem zauroczona kanką. Zarówno kolorem jak i całym wykończeniem. Dużo siły w pokonywaniu trudności.
OdpowiedzUsuńporadziłaś sobie z kolejnym wyzwaniem - a to najważniejsze Kamilko! wspaniale, że jesteś
OdpowiedzUsuńKolejne cudeńko u Ciebie, w cudnych niebieskościach ...
trzymam kciuki za Twojego tatę i każdy Twój dzień. pozdrawiam ciepło
Piękna ta kanka jesteś bardzo uzdolniona :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpiękna kanka, cudowna dekoracja do domu.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Taty!
Bardzo subtelna praca :) kanka wygląda fantastycznie w takiej odsłonie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że takie tworzenie to też dobra forma terapii :)
Mnóstwo zdrówka dla Twojego Taty posyłam!!!
Ściskam serdecznie, i powodzenia z makramą! :):) Czuję, że będzie super! :)
Super jak zawsze, pozdrawiam gorąco :) <3
OdpowiedzUsuńFajne, że jesteś. To informacja nie tylko dla Ciebie, że idzie ku dobremu. Janka ma swój styl i zachwycie pewnie wiele osób.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę prostych dróg na twojej życiowej drodze.
Bardzo ładna! Plątanie sznureczków w jakikolwiek sposób to dobra terapia :) Mi też pomaga :)
OdpowiedzUsuńMnie się zdaje, że mam 2 kanki w domu muszę coś z nich wyczarować. Twoja jest prześliczna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChciałam tylko dać znać, że pomyślałam o Tobie. Mam nadzieję, że jest ok, najserdeczniej Cię pozdrawiam. <3
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuń