Witajcie
Od dawna nie sięgałam po sznurki.
Jakoś nie miałam do nich cierpliwości.
Ale w końcu skończyłam jedną małą.
Trwało to długo ale jest.
Zdjęcia jak widać innej jakości.
Bo jak wiecie musiałam wrócić do rodziców na tą pierwszą zimę.
A tutaj nie mam mojej ulubionej cegły aby robić zdjęcia.
Ale to był mój wybór tzn nie mój tylko Jarcia, bo to On mi tą decyzję podpowiedział.
Wiecie co każdy z nas ma swoją historię,
każdy z nas napotyka trudności.
Wybory, które podejmujemy kształtują nas.
Te wybory są naszym sprawdzianem i dodają nam sił.
Wybory, które podejmujemy kształtują nas.
Te wybory są naszym sprawdzianem i dodają nam sił.
Mój kochany mężu
Mój przyjacielu
Razem szliśmy przez życie
Razem dążyliśmy do celu
Byłeś mym przewodnikiem
przez życia codzienne trudności.
Byłeś dla mnie oazą
Wspaniałej Małżeńskiej Miłości.
Byłeś moim natchnieniem
wsparciem i zrozumieniem.
W każdej chwili gotowy
podnieść mnie swoim ramieniem.
Stałeś przy naszej rodzinie
jak żołnierz dzielnie na straży.
Byłeś przykładem męża
o którym się marzy.
Byłeś studnią dobroci
z której pozwalałeś bez miary,
Czerpać małżeńskiej miłości
nie licząc na jakieś dary.
I chociaż może czasami
uczucia chowałeś Swe skrycie.
Ja wiedziałam, że jesteś gotowy
iść razem przez ciężkie nasze życie.
I za to Ci teraz dziękuję
za bezmiar Twojej miłości.
Za szczęście i radość
wśród codzienności.
Dziś spędzam Twe urodziny
zamknięta w swojej skrytości.
A przecież mieliśmy doczekać się razem
Wspaniałej, słonecznej starości.
Mój przyjacielu
Razem szliśmy przez życie
Razem dążyliśmy do celu
Byłeś mym przewodnikiem
przez życia codzienne trudności.
Byłeś dla mnie oazą
Wspaniałej Małżeńskiej Miłości.
Byłeś moim natchnieniem
wsparciem i zrozumieniem.
W każdej chwili gotowy
podnieść mnie swoim ramieniem.
Stałeś przy naszej rodzinie
jak żołnierz dzielnie na straży.
Byłeś przykładem męża
o którym się marzy.
Byłeś studnią dobroci
z której pozwalałeś bez miary,
Czerpać małżeńskiej miłości
nie licząc na jakieś dary.
I chociaż może czasami
uczucia chowałeś Swe skrycie.
Ja wiedziałam, że jesteś gotowy
iść razem przez ciężkie nasze życie.
I za to Ci teraz dziękuję
za bezmiar Twojej miłości.
Za szczęście i radość
wśród codzienności.
Dziś spędzam Twe urodziny
zamknięta w swojej skrytości.
A przecież mieliśmy doczekać się razem
Wspaniałej, słonecznej starości.
Dziś Jaruś mój skończyłby 39 lat.
Wszystkiego najlepszego Kochanie.
A Wam życzę dobrego dnia.
Kamila
Kamilko, piekny wzruszajacy wiersz - jest jak pośmiertny order dla Twojego męża. Trzymaj sie kochana :) makrama śliczna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńMakrama,jak wszystkie,bardzo ładna.A wiersz...,brak słów...,znów lecą mi łzy.....
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBardzo ładna ta makrama - przypomina anioła. Albo... obraz duszy człowieka?
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńKamilko, podziwiam Twój pełen miłości wiersz dla Męża. Makrama jest cudowna.
OdpowiedzUsuńUściski.
Bardzo dziękuję :)
UsuńPrzepiękny i bardzo wzruszający wiersz. Makrama wyjątkowa, ma w sobie coś specjalnego. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńKamilko makrama piękna!! Podziwiam bo ja nie potrafię! A wiersz niesamowicie wzruszający, aż łza w oku się kręci :( Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPiękny i wzruszający wiersz napisałaś ... Mocno Cię przytulam ...
OdpowiedzUsuńMakrama super, a pewnie i u rodziców znajdziesz swoją "cegłę" do fotografii :).
Dziękuję pięknie :)
UsuńIt's a beautiful macramé tapestry, Kamila!
OdpowiedzUsuńI also made one this past summer.
I like them a lot because they bring a delicate bohemian and hippie touch to the decoration.
A hug from Seville.
Thank you :)
UsuńAch, wzruszające :(
OdpowiedzUsuńPiękna makrama... niezwykle klimatyczna...
Dziękuję :)
UsuńPiękny wiersz! Makrama również! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudny wiersz i piękna makrama:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWzruszające, płynące z serca słowa.... Piękna makrama, podziwiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrecioso tapiz, ha quedado genial.
OdpowiedzUsuńBesos
Gracias :)
UsuńNaprawdę piękna ozdoba domu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńBardzo wzruszający wiersz...
OdpowiedzUsuńPiękna makrama...
Dziękuję
UsuńZaraz mi tu normalnie serce pęknie. Napisałaś jeden z najpiękniejszych, najbardziej wzruszających wierszy, jakie czytałam!!!!! Tyle w nim emocji, że aż serce zaczęło mi na całego walić. Wasza miłość nigdy nie zgaśnie, NIGDY!!!! Jak ja chciałabym Ci podarować uśmiech, ale taki szczery, całkowicie czysty.
OdpowiedzUsuńTak, każdy coś tam przeżywa, tak, te przeżycia nas uczą i często dodają sił, o których nie mieliśmy pojęcia. To tylko trzy miesiące, to mało. Wiem jednak, że będziesz szczęśliwa, bo Jarek nigdy nie pozwoli, by było inaczej. Masz też nas. Kamilo, gdybym mogła coś zrobić...
Z tych emocji zapomniałabym o makramie, a przecież jest piękna, a przecież zaraziłaś mnie miłością do makram. Mnie one ratowały, kiedy czułam wielki ból uszu i twarzy. Teraz jest dużo lepiej, dużo badań mnie czeka, ale sił też mam coraz to więcej. Kamilo, spójrz ile w Tobie sił, spójrz, jak Ty walczysz. Wiarę mam ogromną, że Twój Anioł robi wszystko, byś była szczęśliwa. Jarek zawsze jest z Tobą!!!! <3
Agniesiu tak bardzo Ci dziękuję za te słowa i za to, że jesteś. Jestem ogromnie z Ciebie dumna, że zaczęłaś przygodę z makramą i czekam na Twoje nowe dzieła. Tak bardzo bym chciała się spotkać z Tobą osobiście. Ale może jakoś na wiosnę nam się uda. A Twój uśmiech już widzę i czuję na odległość.
UsuńBardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńŚwietna, dzięki za inspiracje
OdpowiedzUsuń